Różowy komplet na zimę

Tak złamałam się... Zrobiłam Księżniczce różowy komplet zimowy. Jedynie taki pasował do kurtki, mógł być biały ale przerażał mnie fakt, że trzeba by go zdecydowanie częściej prać niż różowy :D A akurat w worku pełnym włóczek, który dostałam w prezencie, znalazł się kłębek pasujący do kurtki... Sami zresztą zobaczcie ;)





Jak widać Księżniczka zadowolona a to najważniejsze :) Co dalej w planach robótkowych? Nie mam pojęcia... Cierpię na brak czasu i weny do robótek... W kolejce czeka praca dyplomowa, haft Madame Butterfly, właśnie sprułam sweterek, który miał być dla Księżniczki ale tak mało czasu mam na dzierganie, że zanim zdążyłam zrobić już z niego wyrosła :D Zrobiło się zimno sobie czapki dziergać nie będę bo nie zdążę więc jeden komplet wygrałam od Folk Melanii a drugi komplet kupiłam w zwykłej sieciówce... W tej chwili na drutach skarpetka bo tradycyjnie zaczynam marznąć w nogi o tej porze roku ale czy zdążę skończyć przed wiosną? :D

Komentarze

  1. Fantastyczny komplet :-) Pięknie w nim wygląda Twoja śliczna córcia :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo twarzowy komplecik. Księżniczka w nim wygląda prześlicznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny komplet, takie życie,masz sporo obowiązków,to minie i znów będziesz więcej dziergać,

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzymam kciukasy, by Twoja doba miała 48 godzin :). A komplecik superaśny, Zuza przepięknie się uśmiecha.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz